środa, 25 listopada 2015

Brutalna rzeczywistość

Znowu nie miałam czasu tu zaglądać ale tyle rzeczy wydarzyło się na raz, że nie miałam do tego głowy. Zacznijmy od tego że dobry miesiąc walczyłam z ciągłym przeziębieniem krasnala wychodził z jednej choroby i po dwóch dniach był znowu chory w końcu jak poszliśmy znowu do lekarza to wyszło, że może mieć na coś uczulenie lub ma astmę oskrzelową bo najlepsze z tego wszystkiego było to, że zawsze osłuchowo był czysty. Na razie dostaje leki na polepszenie odporności i leki na astmę i za jakiś czas na kontrole wtedy będziemy podejmować dalsze działania jeżeli to by nie pomogło. Sama nie wiem co z tego wyjdzie bo nigdy nie był na nic uczulony a jeżeli chodzi o astmę to ciężko jest powiedzieć bo ogólnie w rodzinie mojej i męża są przypadki tej choroby więc zobaczymy. Pocieszam się tym że szybko wykryta astma może być wyleczona prawie w sto procentach.

Ostatnio tatuś zrobił im miłą niespodziankę zjawiając się w domku niestety tylko na 2 dni. Dzieci oczywiście nic nie wiedziały, zresztą o jego przylocie wiedziałam tylko ja i jego siostra. Radość dzieci na widok taty bezcenna królewna nie odstępowała go na krok a jak poszliśmy po krasnala do szkoły to na widok taty popłakał się ze szczęścia. Te dwa dni niestety szybko minęły ale za 3 tygodnie lecimy do niego na święta i zostaniemy 2 tygodnie, więc będzie więcej czasu żeby się nacieszyć sobą.

Jest jeszcze kilka spraw które musimy wyjaśnić i mam nadzieję że w końcu wszystko wyjdzie na prostą i przestaniemy ponosić konsekwencje czynów innych, bo wiadomo za głupotę trzeba płacić tylko dlaczego to musimy być my a nie osoby za to odpowiedzialne.



sobota, 7 listopada 2015

Ciężkie chwile :(

Dlaczego my zawsze musimy mieć pod górkę. Z każdej strony słyszymy pomóż, zrób, zadzwoń, itd ale dlaczego pewne osoby nie rozumieją że za pomoc czasami trzeba podziękować a nie ciągle narzekać twierdzić jak mi jest źle i strasznie. Czy tak ciężko jest zrozumieć, że do tego co mamy teraz dojście nie była wcale łatwe i wymagało wielu wyrzeczeń i ciężkiej pracy a niektórzy ludzie chcą się nachapać kosztem innych. Nie nasza wina że mamy takie dobre relacje i o wszystkim potrafimy ze sobą rozmawiać nic przed sobą nie ukrywamy i wszystkie decyzje podejmujemy wspólnie, bo tak moim zdaniem powinien wyglądać udany związek. A ten rok osobno jeszcze bardziej uświadomił nam że możemy polegać tylko na sobie, i kilku osobach jak to mówią prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Dla niektórych pomoc działa tylko w jedna stronę, ty pomóż mi a ja się zastanowię czy pomoc tobie przyniesie mi jakieś korzyści. Niestety tak na dłuższą metę się nie da i w końcu osoba pomagająca się zbuntuje bo ileż można. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie wszystkie nasze plany ruszą do przodu bo na razie stoimy w martwym punkcie i nie wiemy jakie podjąć decyzje.