sobota, 24 października 2015

Dobroć MR J

Kocham tego mojego postrzelonego męża ale czasami denerwuje mnie jego nadmierna chęć pomocy wszystkim i każdemu z osobna już nie raz się przejechał na tym bo niestety nie każdy jest w stanie to docenić i teraz znowu to samo ale mam nadzieje że z tej sytuacji pomoże mu się wyplatać jego dobra koleżanka bo niestety nie ma mnie przy nim mogę go tylko wspierać telefonicznie. Bardzo żałuje że nie podjęliśmy decyzji wcześniej o naszym wyjeździe jeszcze zanim zaczął szukać sobie mieszkania ale to tylko moja wina bo się bałam a teraz dałabym wszystko żeby być razem z nim bo ten rok dał mi dużo do myślenia i naprawdę czasami za mało go doceniałam ale postaram się to zmienić.


Najgorsze jest jeszcze to, że na dzień dzisiejszy nie wiemy kiedy się znowu zobaczymy bo jeżeli chodzi o zbliżające się święta Bożego Narodzenia to najprawdopodobniej nie dostanie wolnego, a jeżeli chodzi o nasz przyjazd do niego jest to wielki znak zapytania bo nie wiem czy będzie nas stać na bilet. Więc szykują się nam ciężkie chwile mam nadzieję że wszystko się wyjaśni teraz w tym tygodniu bo nie wyobrażam sobie świat bez niego i podejrzewam że jemu też będzie ciężko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz