wtorek, 28 kwietnia 2015

po co spać.....

Moja najmłodsza pociecha ma dziwną awersje do snu. Ostatniej nocy stwierdziła że będzie zabawnie budzić się co godzinę lub półtorej w porywach do 2 godzin, "przecież mama nie musi spać może przyjść dać cyca ewentualnie położyć się na podłodze koło łóżeczka i trzymać mnie za rękę przecież to bardzo wygodna pozycja mi w każdym razie było wygodnie. A najlepiej to wstać o 6.40 I być wyspanym to lubię najbardziej. Wzięcie mnie do swojego łóżka nic nie zmienia i tak nie zasne a przy okazji pochodzę mamie po głowie bo bardzo ciekawe rzeczy leżą obok na szafce."

Tak więc udało mi się poleżeć w łóżku do 7.30 kiedy przyszedł starszy syn i poprosił o bajki.

No ale tak to niestety bywa z dwójką dzieci: )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz