Pustka... Też tak macie, dawno nie pisałam o chciałam sklecic jakiegoś posta a tu kompletna pustka w głowie jeszcze zanim się zatrzymałam przed siłownia to coś się po mału tworzyło w myślach ale kiedy końcu udało mi się zalogować bo standardowo zapomniałam hasła to z moich myśli całkowicie wyparował tytuł wpisu i jego rozwinięcie a na dodatek zabrakło mi czasu więc będę musiała skończyć później i mam nadzieję że wtedy napiszę coś sensownego.
No tak to trzeba coś napisać ale jakoś nie wiem co. Czasami myśli tak pędzą ze nie jestem wstanie za nimi nadążyć a czasami nie chcą się układać w logiczną całość przeważnie ciekawe stwierdzenia przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie gdzie jak na złość nie masz dostępu do neta i nie możesz ich przelać na. przysłowiowy papier. Momentami czuje się jak na maturze gdzie dostajesz tytuł pracy i musisz govrozwinac, na samym początku nie wiesz co napisać ale jak już zaczniesz to ręka nie nadąża za myślami mam tak właśnie teraz Bogu dzięki za słownik bo inaczej sama miała bym problem z rozszyfrowanie moich myśli. No i co niby tylko jakieś brednie a jaki długi wpis będzie czasami warto pozwolić myślom błądzić w przestworzach bo dzięki temu same układają się w logiczną calosc.
Mam nadzieję że kolejny wpis będzie bardziej logiczny a zapowiada się fajnie bo w najbliższy weekend szykują się dwie imprezki i pokaż piloxingu z moją ulubioną trenerka. Może będziecie też kilka zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz