Ale jest też dobra wiadomość. Będę ciocią :P moja siostra jest w ciąży. Więc z całego serduszka życzę jej i małej fasolce zdrówka. Sama coraz częściej się zastanawiam nad trzecim dzieckiem chociaż zawsze chciałam mieć tylko dwójkę i najlepiej parkę to teraz bardzo często łapie się na tym że zazdroszczę brzuszka każdej kobiecie którą widzę. A jest komu bo w najbliższym otoczeniu są aż 4 szczęściary posiadające ów brzuszek lub czekające aż będzie widoczny. Niestety na razie muszę swoje plany odłożyć na później bo po pierwsze bez faceta nie da się tego zrobić :P po drugie brak miejsca na trzecie dziecko :( po trzecie najpierw musimy sobie poukładać trochę życie w Polsce lub w Anglii. Mam jednak nadzieję że przed 35 urodzinami pojawi się między nami kolejne dzieciątko. Bo dzieci to największe szczęście jakie cię może spotkać, chociaż czasami mogą cię wyprowadzić z równowago to w momencie kiedy przychodzą do ciebie i mówią "kocham cię mamo" lub po prostu się uśmiechną serce mięknie i już nic innego się nie liczy.
wtorek, 26 maja 2015
Rota cd.
WRRRRRRRRR....... czemu nie może być lepiej. W niedziele wyszłyśmy ze szpitala i miałam nadzieje że królewna jest w końcu zdrowa a tu zonk wczoraj było masakrycznie nie dość że wróciła biegunka to jeszcze jak na złość nie chce pić wody z elektrolitami nawadniającymi w związku z czym dziś trafiliśmy do lekarza który stwierdził lekkie odwodnienie, może być to jeszcze pozostałość po przebytej chorobie lub po ostatnim dniu, na szczęście powiedział że jak będzie piła chociaż zwykłą wodę i ciągnęła cyca to nie powinna się odwodnić bardziej ale kazał też podać smekte dwa razy dziennie i mam nadzieje że to w końcu pomoże. Zresztą krasnal też mnie trochę wystraszył bo wczoraj skarżył się na ból brzuszka w nocy też się obudził z bólem a po jakichś 10 min zwymiotował na szczęście tylko raz i jak do tej pory jest cisza, oby to była tylko jednorazowa akcja chociaż lekarz i tak kazał go nawadniać. Na dodatek córeczka mojej siostry też jest chora ma trochę słabsze objawy więc pewnie wcześniej jej przejdzie. Normalnie masakra z tymi choróbskami czasami chciałabym się z tymi dziećmi zamienić widząc jak się męczą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz